Wiadomości gospodarcze

Koronawirus: sytuacja w Niemczech

02.04.2020

Obecna pomoc rządu federalnego Niemiec dla firm popadających w problemy z powodu kryzysu firm obejmuje działania na kilku płaszczyznach, m.in.: dofinansowanie wynagrodzeń pracowników za okres postoju bądź redukcji wymiaru godzin pracy (Kurzarbeitergeld), bezzwrotne pożyczki dla samozatrudnionych, mikro i małych firm (Soforthilfe), wreszcie kredyty obrotowe z gwarancjami banku Kreditanstalt für Wiederaufbau (KfW) – także dla średnich i dużych przedsiębiorstw, czy odroczenia płatności podatków.

W zakresie tzw. Soforthilfe, osoby samozatrudnione oraz małe przedsiębiorstwa zatrudniające do 10 pracowników (w przeliczeniu na pełne etaty), otrzymują wsparcie w postaci bezzwrotnej dotacji, odpowiednio w wymiarze 9.000 euro (firmy zatrudniające do 5 pracowników) bądź 15.000 euro (firmy zatrudniające do 10 pracowników). Wiele krajów związkowych zwiększyło pulę środków przeznaczonych na pomoc firmom na poziomie federalnym. Dzięki temu ze wsparcia mogą często skorzystać również większe firmy, przykładowo zatrudniające do 50 pracowników – w Nadrenii Północnej Westfalii, a nawet 250 – w Bawarii. 
Firmy mogą liczyć także na wsparcie w utrzymaniu zatrudnienia w czasie kryzysu (tzw. Kurzarbeitergeld). Pracownicy otrzymują w czasie trwania przestojów produkcyjnych 60% wynagrodzenia netto za zredukowane godziny pracy, bądź - przypadku pracowników posiadających przynajmniej jedno dziecko -  67%. 

W ramach Tarczy Pomocowej rząd federalny udziela też gwarancji dla kredytów pomocowych za pomocą banku KfW. Są one dostępne zarówno dla osób pracujących na własny rachunek, jak i dla małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. W przypadku mikro, małych i średnich przedsiębiorców gwarancje sięgają 90% sumy kredytu, w przypadku dużych – 80%.

Pomimo ogromnej pomocy finansowej ze strony rządu niemieckiego, co piąte przedsiębiorstwo w Niemczech jest obecnie zagrożone niewypłacalnością. Jest to wynik szybkiego sondażu przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (DIHK). Około połowa gospodarki w Niemczech znajduje się w stanie zastoju od czasu rozpoczęcia działań przeciwko wirusowi koronowemu. Poważnie ucierpiało również życie publiczne. Podobnie jak w Polsce, Niemcy mają ścisłe ograniczenia swobody przemieszczania się i wiele sklepów zostało zamkniętych. 

Rząd federalny podjął decyzję w sprawie pakietu środków w wysokości 750 miliardów euro, przeznaczonych głównie na natychmiastową pomoc dla małych przedsiębiorstw i kredyty dla niemieckich MŚP. Niemieccy politycy uruchomili też narzędzie, które już raz przyniosło pozytywne rezultaty w czasie kryzysu finansowego z 2009 roku: firmy mogą skrócić czas pracy swoich pracowników nawet o 100%. Wynagrodzenia za przestój będą refundowane w określonej wysokości przez państwo jako tzw. Kurzarbeitergeld - "rekompensata za krótki czas pracy".

Natychmiastowa bezzwrotna pomoc dla przedsiębiorstw – tzw. Soforthilfe - w wysokości 9 000 euro (firmy do 5 pracowników) oraz - w przypadku większych przedsiębiorstw (do 10 pracowników) – 15 000 euro, została już wypłacona wielu firmom. W niektórych krajach związkowych rozdysponowano już w ten sposób miliardy euro, przekazując je nowo powstałym i małym firmom, aby utrzymać ich płynność i egzystencję w okresie pandemii. Niemcy mogą korzystać z pomocy na takim poziomie, ponieważ w ostatnich latach niemiecki budżet generował nadwyżki i był w stanie mocno zredukować zadłużenie. W b.r. Republika Federalna Niemiec będzie musiała ponownie znacznie zwiększyć zadłużenie.

Mimo tego, niemiecka tarcza antykryzysowa jest krytykowana. Według Związku Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych  (DIHK), szczególnie średnie przedsiębiorstwa zatrudniające do 250 pracowników potrzebują większego wsparcia. "Wśród firm obawiających się upadłości są dziesiątki tysięcy dotychczas bardzo zdrowych średnich przedsiębiorstw", mówi Eric Schweitzer, prezes DIHK. Szczególne problemy stwarzają obiecane kredyty gwarantowane przez państwowy banku rozwoju KfW na przezwyciężenie kryzysu. Firmy złożyły już ponad 2 500 wniosków o wartości 10,6 mld euro. Łącznie KfW spodziewa się udzielić gwarancji na kredyty dla przedsiębiorców o wartości ponad  50 mld euro (215 mld zł). Suma ta została zagwarantowana przez państwo. Przedsiębiorstwa muszą jednak ubiegać się o pożyczki bezpośrednio w swoich bankach. Chociaż rząd federalny przyjmuje na siebie 90% ryzyka w przypadku małych i średnich firm, wiele banków, zwłaszcza w czasach kryzysu, odmawia poniesienia pozostałych 10% ryzyka. Nie tylko długi proces weryfikacji wniosków, ale również okres spłaty może stanowić poważny problem dla wielu MŚP. „Po uzyskaniu od Komisji Europejskiej zgody, aby wesprzeć kredyty kryzysowe 100-procentową gwarancją państwa i uczynić je nieoprocentowanymi, politycy mogliby dać bankom "zielone światło",  i wypełnić lukę w obecnym programie pomocy dla MŚP", domaga się zatem szef DIHK Schweitzer.

W tej trudnej sytuacji wiele przedsiębiorstw produkcyjnych domaga się też wydłużenia istniejących terminów. Już teraz trudno jest dotrzymać obowiązków w zakresie sprawozdawczości podatkowej i kontroli. Związki branżowe ostrzegają, że zaliczki na podatki i wpłaty składek na ubezpieczenia społeczne nie zostaną zrealizowane, wskutek czego na firmy zostaną nałożone grzywny lub wygasną im stosowne zezwolenia na działalność.

Wiele przedsiębiorstw chciałoby szybkiego powrotu do funkcjonowania na starych w celu zminimalizowania  konsekwencji gospodarczych pandemii. Ingo Kramer, szef stowarzyszenia pracodawców BDA, domaga się, aby obecna sytuacja była stopniowo rozluźniana od maja. Do lata Niemcy powinny  odejść od Kurzarbeit, czyli skracania etatów – twierdzi Kramer.

Ale powrót do codziennego życia będzie możliwy tylko powoli. Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii (IfW) spodziewa się poważnego załamania gospodarczego, po którym nastąpi silny kontrrewolucjonizm. Oczekuje się, że PKB Niemiec zmniejszy się o 0,1 procent w 2020 roku, a następnie wzrośnie o 2,3 procent w 2021 roku. Według Instytutu należy się spodziewać gospodarczego „efektu V” również dla całej strefy euro i gospodarki światowej, chociaż Instytut podkreśla również, że "prognoza ta jest obarczona znaczną niepewnością i opiera się na najbardziej prawdopodobnym dla nas aktualnie założeniu, że pandemia zmniejszy się do połowy roku i że wtedy pojawią się zauważalne gospodarcze efekty odrabiania strat". 

Z kolei instytut Ifo liczy się ze znacznie silniejszą korektą niemieckiej gospodarki na poziomie -1,5% PKB w 2020r., co wynikać będzie przede wszystkim ze spadków w 2. kwartale b.r. (-4,5%).