Rozmowa z Dirkiem Fünfhausenem, członkiem zarządu Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej
Firma Messer Polska, którą Pan reprezentuje, jest obecnie z powodu wojny w Ukrainie w centrum uwagi jako producent gazów technicznych. Groźba, że Rosja na stałe zakręci kurek z gazem dla Zachodu jest obecnie bardzo realna. Jak ocenia Pan tę sytuację?
Dirk Fünfhausen: Obecna sytuacja w zakresie dostaw gazu ziemnego w Europie stała się bardziej krytyczna od czasu wybuchu wojny w Ukrainie i dodatkowego zapotrzebowania ze strony gospodarki amerykańskiej i chińskiej, zaostrzona dodatkowo ograniczeniem rosyjskich dostaw błękitnego paliwa do zaledwie 20% z gazociągu Nordstream 1. Kwestia dostaw gazu z Rosji wzbudza niepokój i stawia pytanie, czy i kiedy obecne ilości z Rosji zostaną całkowicie wstrzymane. Ta niepewność znajduje odzwierciedlenie w aktualnych notowaniach gazu ziemnego na europejskich rynkach, które obecnie kształtują się na poziomie od 200 do 220 euro/MWh, a więc czterokrotnie wyższym niż rok temu. Kluczowe znaczenie będzie miało wystarczające zwiększenie poziomu magazynów gazu przed nadchodzącą zimą oraz wprowadzenie koncepcji oszczędzania zużycia gazu w przemyśle i gospodarstwach domowych. Towarzyszyć temu będzie rezygnacja z wytwarzania energii elektrycznej w oparciu o gaz poprzez zastosowanie alternatywnych metod jej wytwarzania.
Najpierw pandemia, a teraz od kilku miesięcy wojna. Jest Pan przedsiębiorcą z dużym doświadczeniem. Czy kiedykolwiek doświadczył Pan takiej kumulacji wyzwań jako menedżer? Czy ma Pan jakieś rady, jak reagować teraz jako przedsiębiorca?
DF: Trend ogromnych zmian w obszarach: gospodarczym i prywatnym w coraz krótszych odstępach czasu nie jest nowy. Szczególnie wciąż posuwająca się naprzód cyfryzacja jak i globalizacja są tego dowodem na przestrzeni wielu lat. Do tego dochodziły niespodziewane wydarzenia, takie jak koronawirus jako choroba zakaźna czy aktualne obszary napięć w wojnie w Ukrainie / w Kosowie i w konflikcie na Tajwanie. Wielu decydentów zakładało, że pandemia czy konflikt zbrojny na taką skalę nie będą miały już miejsca, więc trudności te pojawiły się niespodziewanie. Osobiście mogę tylko potwierdzić, że obecne nagromadzenie wyzwań jest sytuacją bez precedensu.
Obecne napięcia prowadzą do dalszych zakłóceń w łańcuchu dostaw i szybko rosnących dodatkowych kosztów energii, płac, żywności, a także kosztów finansowania, przez co ryzyko wejścia Europy w łagodną recesję w drugiej połowie 2022 roku wydaje się wysokie. W takim scenariuszu bardzo zmiennej sytuacji gospodarczej niezwykle ważne jest zabezpieczenie przepływów pieniężnych niezbędnych do utrzymania działalności gospodarczej, tym bardziej w odniesieniu do przenoszenia wzrostu kosztów, a także w odniesieniu do potencjalnego wyższego niewykonania zobowiązań przez klientów i utraty dostawców.
Jak pewna jest z Pana perspektywy lokalizacja Polski do prowadzenia działalności biznesowej? Co daje członkostwo w AHK Polska dla takich firm jak Messer Polska? Jak widzi Pan swoją rolę w zarządzie AHK?
DF: Lokalizacja Polski jest aktualnie według naszej oceny pewniejsza niż jeszcze 5 lat temu. W oparciu o wnioski wyciągnięte z kryzysu związanego z niedoborem półprzewodników, a także z niedoborem dostaw w światowym zaopatrzeniu związanym z pandemią COVID-19 oraz wojną, wiele europejskich przedsiębiorstw spogląda coraz częściej w kierunku europejskich łańcuchów dostaw o krótszym czasie reakcji i bardziej stabilnych warunkach ramowych. Jedynym czynnikiem ograniczającym poza obecnym scenariuszem kryzysowym jest nadal niedobór wykwalifikowanych pracowników - pogłębiony przez utratę pracowników z Ukrainy.
Członkostwo w AHK Polska przynosi naszej firmie wiele korzyści w zakresie ofert dotyczących kształcenia i dokształcania pracowników, jak również w zakresie nawiązywania kontaktów w porównywalnych lub odpowiednich branżach. Oczywiście Izba reprezentuje również interesy niemieckich firm w Polsce.
Rola w zarządzie AHK Polska jest dla mnie wyjątkową okazją do nawiązania kontaktu z inspirującymi decydentami z zupełnie różnych sektorów gospodarki na temat ich modeli biznesowych, poglądów i problemów. Tym bardziej, że członkowie rady pochodzą z firm różnej wielkości i są regionalnie rozrzuceni po całej Polsce, a wszystkie tematy są przedmiotem konstruktywnej i otwartej dyskusji w ramach zarządu.
Dziękujemy za rozmowę!
Z języka niemieckiego tłumaczył Jan Witkowski